Od pewnego czasu w alejkach parku Czartoryskich pojawia się dziwna
rozbielona postać w długiej jasnej, przezroczystej szacie. Widziano ją w lipcu bieżącego roku w okolicach Domku Gotyckiego. Pojawiła się nagle w oddali, pomiędzy drzewami i bardzo powoli zmierzała w kierunku mostku
wiodącego do Domku Greckiego. Trwało to jednak krótką chwilę. Zjawa pojawia się jednak ciągle w różnych miejscach parku, a nawet w samym pałacu. Jednemu z pracowników puławskiego IUNG - u udało się jednak sfotografować puławską Białą Panią. Starsi puławianie twierdzą, że ta postać krąży po parku już od dawna, widziano ją często w okolicach pałacu jeszcze przed pierwszą wojną światową. Jej pojawienie podobno zapowiadało zawsze coś strasznego. Może pojawienie się Białej Pani w obecnym czasie miało związek ze straszną wichurą, która przeszła nad Puławami i wyrządziła wiele szkód w mieście i w samym parku
Zawisza Czarny
Dawno temu, gdy Puławy nazywały się jeszcze Nową Aleksandria wydarzył się incydent, który po dzisiejszy dzień opowiadany jest przez mieszkańców tego położonego nad Wisłą miasta.
Nowa Aleksandria znana była z połowu ryb. Dużą popularnością cieszyły się karczmy, w których zmęczeni rybacy mogli odpocząć po pracy, posilić się oraz napić się wina i miodu. Również wędrowcy, zatrzymujący się tam na nocleg nie szczędzili grosza.
Pewnego pięknego dnia przejeżdżał przez osadę orszak rycerzy. Wśród nich był sławny Zawisza Czarny, uczestnik wielu turniejów i bitew, w tym bitwy pod Grunwaldem. Był symbolem prawości i cnót rycerskich. Zawisza zatrzymał
się w jednej z miejscowych karczem na odpoczynek. Karczmarz poznawszy znakomitego rycerza, podawał najlepsze trunki ze swojej piwnicy. Goście z apetytem zjadali wszystko, co podawał gospodarz. Nagle dal się słyszeć trzask! Wszystkie oczy skierowały się na potężnego rycerza, który teraz leżał pomiędzy połowami roztrzaskanej ławy. Okazalo się, że pod ciężarem Zawiszy, który głodny zasiadł do stołu w słynnej czarnej zbroi, ława po prostu pękła! Zebrani wybuchli śmiechem. A Zawisza Czarny zaklął: A niech to będą pół ławy!. I tak powstała nazwa dzisiejszego miasta Puławy.